Warto im się przyjrzeć, to może być ich turniej
Niektórzy z nich już dużo w futbolu osiągnęli, wielkie kluby zapłaciły za nich równie wielkie pieniądze, ale naszym zdaniem to co najlepsze jeszcze przed nimi. Może już we Francji nadejdzie ich czas
Paul Pogba
Francja, 23 lata
Francuzi od dobrych kilku lat mają w reprezentacji ten sam problem. Próbują, nieraz na siłę, znaleźć następcę Zinedine'a Zidane'a, tak jak wcześniej Michela Platiniego. Kandydatów było wielu, dziś niektóre nazwiska zaskakują, bo kto pamięta o Johanie Micoud albo Yoannie Gourcuffie? Trochę lepiej pasował do tej roli Franck Ribery, choć i on nie udźwignął tego ciężaru. Każdy turniej przynosi nowego kandydata.
Podczas Euro 2016 nominację otrzymał Paul Pogba. Nie ma już chyba dziennika i magazynu francuskiego, który by nie umieścił pomocnika Juventusu na okładce. Każdy widzi go w roli gwiazdy kadry i piłkarza, który ma poprowadzić Francję do mistrzostwa tak jak Platini w 1984 roku i Zidane w 1998 roku na mundialu i dwa lata później podczas Euro.
Pogba pasuje do tej zabawy. Gra w Juventusie Turyn, tam gdzie ostatecznie ukształtował się Zidane i gdzie odnosił pierwsze wielkie sukcesy. We włoskim klubie święcił triumfy Michel Platini. Obaj grali z dziesiątką na plecach, Pogba też wziął ten numer. I wygrywa. We Włoszech wszystko. Ma już cztery tytuły mistrzowskie i finał Ligi Mistrzów za sobą.
Ale reprezentacja to jednak co innego. W kadrze Pogba chce się odróżniać od poprzedników. Nie wziął koszulki z numerem 10 jak Zidane i Platini, ale będzie biegał z „15" na plecach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta