Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Planowanie przestrzenne pełne chaosu

28 lipca 2016 | Ekonomia
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

Trzeba wrócić do pierwotnego założenia ustawodawcy z 2003 roku i wzmocnić rolę miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Maciej J. Nowak

Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Bardzo zależy nam na realizacji inwestycji. Chcemy wznieść w danym miejscu halę przemysłową, obiekt usługowy czy nawet dom mieszkalny. Zakładamy, że bardzo pomoże to w rozwoju działalności gospodarczej. Raptem się jednak okazuje, że zamierzenia te są niemożliwe. Przedstawiciele gminy lub starostwa enigmatycznie tłumaczą coś o „kontynuacji funkcji", zapisach planistycznych... Nas to zupełnie nie przekonuje. Jak to – pytamy – na terenie, do którego mamy prawo, nie możemy robić tego, co chcemy? Tym bardziej że ponoć w sąsiedniej gminie w podobnej sytuacji zamierzenia budowlane naszego znajomego w pełni się udały i wszystko mu poszło bardzo łatwo.

Taka prywatna „przygoda" inwestorów z planowaniem przestrzennym może potwierdzać jedną, smutną konkluzję. Obecnie – posiłkując się sformułowaniami stosowanymi przez klasyków ekonomii – mamy do czynienia z niesprawnością władz w planowaniu przestrzennym. I nie chodzi w tym kontekście o szczegółowe zarzuty do konkretnych organów administracji publicznej, które nie chcą wydać jakiejś decyzji albo nawet nie potrafią dobrze uzasadnić stanowiska. Nie one są tu winne. Problem tkwi głębiej – to duża niesprawność systemowa.

Aby ją lepiej zilustrować, można powołać obraz „gry o przestrzeń". Już na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10508

Wydanie: 10508

Spis treści
Zamów abonament