Nie chcą już wielkich marketów
Coraz więcej mieszkańców protestuje przeciwko budowie sklepów wielkopowierzchniowych.
Z analizy wokand sądowych wynika, że mieszkańcy nie chcą już w sąsiedztwie wielkich centrów handlowych. Chcemy kupować w dyskontach oraz małych i średniej wielkości supermarketach, o powierzchni 500-1500 m, na które nie musi zezwalać plan i wystarczy decyzja o warunkach zabudowy. Dotyczy to zwłaszcza marketów budowlanych i specjalistycznych, np. ze sprzętem AGD i RTV.
Trzy zamiast jednego
W Puszczykowie w woj. wielkopolskim stowarzyszenie ekologiczne uznało, że pomysł budowy aż trzech marketów w jednym miejscu „jest kolejnym oszpeceniem krajobrazu i wprowadza chaos przestrzenny".
W Dąbrowie Górniczej, gdzie Lidl miał mieć za sąsiada Rossmana i Pepco, naczelnik wydziału urbanistyki i architektury mogła jedynie wyjaśnić protestującym mieszkańcom Osiedla Tysiąclecia, że planowane przedsięwzięcie jest zgodne ze studium. Skoro inwestor spełnił wszystkie warunki, nie było formalnej możliwości odmówić pozwolenia na budowę.
– Uciążliwość zależy od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta