Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trzeba poprawić niefortunną klauzulę

08 sierpnia 2016 | Prawo
źródło: materiały prasowe

Sławomir Presnarowicz: In dubio pro tributario w kształcie wprowadzonym do ordynacji podatkowej to martwy przepis, oderwany od swej istoty. Wymaga niezwłocznej zmiany, która pozwoli na rzeczywiste, elastyczne rozstrzyganie wątpliwości na korzyść obywateli – tłumaczy sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozmowie z Aleksandrą Tarką.

Rz: Obowiązująca od początku roku reguła in dubio pro tributario, czyli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników, wzbudza wiele emocji. Pojawiają się nawet zarzuty, że została za szybko wprowadzona do ordynacji podatkowej. Czy uważa pan, że jest ona w ogóle potrzebna? Czy jej kształt jest odpowiedni?

Sławomir Presnarowicz: Uważam, że taka instytucja była jak najbardziej potrzebna, ale zdecydowanie nie w takim kształcie, jaki ostatecznie przyjęła w ordynacji podatkowej. Przede wszystkim nie przysłużył się jej pośpiech i wprowadzenie, wydaje się, pod dyktando kampanii wyborczej. Zasada w art. 2a ordynacji podatkowej brzmi, że niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika. Już taki zapis świadczy o tym, że autorzy nie do końca zdawali sobie sprawę, o czym piszą i w ogóle o co chodzi.

To dość rygorystyczna ocena?

Tak, ale moja krytyka wynika z pogłębionej analizy i genezy tej reguły. Trzeba sięgnąć do czasów rzymskich. Żeby bowiem zrozumieć istotę tej zasady, trzeba cofnąć się co najmniej 2000 lat, czyli do okresu rozkwitu prawa rzymskiego i stosowania pewnych reguł fundamentalnych. Zasada w łacińskim brzmieniu in dubio pro tributario została sformułowana w czasach współczesnych. Została wymyślona w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Jako jeden z pierwszych pisał o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10517

Wydanie: 10517

Spis treści
Zamów abonament