Kolej może stracić część pieniędzy z Unii
66 miliardów złotych jest zagrożone. Plan ratunkowy to zwiększenie nakładów na dworce, rozbudowa bocznic i budowa nowych linii przez spółki celowe.
Ubiegłotygodniowe dymisje dwóch najważniejszych urzędników odpowiedzialnych za kolej w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa mocno podniosły temperaturę w spółkach kolejowych. Odwołanie dyrektora Departamentu Kolejnictwa Stefana Jareckiego i rezygnacja wiceministra Piotra Stommy mają być, według nieoficjalnych informacji, wstępem do zmian personalnych w PKP i Polskich Liniach Kolejowych (PLK). Przyczyną jest dramatyczna sytuacja w realizacji planów inwestycyjnych.
Zmodyfikowany w lipcu, wart 66 mld zł, Krajowy Program Kolejowy (KPK) jest jeszcze konsultowany, a PLK dopiero ruszają z pierwszymi przetargami. To sprawia, że prace na torach zaczną się nie wcześniej niż w 2018 r., a więc w piątym roku obecnej perspektywy finansowej 2014–2020. Takie opóźnienie przesądza o tym, że inwestycje skumulują się pod koniec perspektywy.
Za duże ryzyko
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta