Gdy organ nie ma wątpliwości, wystarczy jeden dokument
Żądanie od pełnomocnika, który działa w imieniu mocodawcy w sprawie wydania zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach, żeby każdorazowo dołączał do akt pełnomocnictwo, jest skrajnym formalizmem.
Tak uznał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 12 lipca 2016 r. (II FSK 1701/14).
Stan faktyczny
We wniosku o interpretację profesjonalna pełnomocniczka wyjaśniła, że otrzymuje od podatników pełnomocnictwa, które ją upoważniają do reprezentowania i występowania wobec organów podatkowych, w tym do składania wszelkich deklaracji, oświadczeń, wniosków i zgłoszeń, odbioru i kwitowania dokumentów oraz korespondencji w imieniu mocodawcy. Pełnomocnictwa zawierające taką klauzulę zostają opłacone i złożone w urzędzie skarbowym. Pełnomocniczka wskazała, że pomimo tego, dla każdego wydania zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach urząd skarbowy żąda złożenia odrębnego pełnomocnictwa.
W tej sytuacji zapytała czy składając wnioski o wydanie takiego zaświadczenia musi każdorazowo legitymować się odrębnym pełnomocnictwem i składać je po raz kolejny w organie podatkowym. Sama uważała, że nie. Zauważyła, że ordynacja podatkowa przewiduje możliwość działania w ramach tzw. pełnomocnictwa stałego. Wystarczy zatem jednokrotnie złożyć pełnomocnictwo, na mocy którego można wielokrotnie przeprowadzać pewne czynności, do momentu jego odwołania. Pełnomocnik może zatem na mocy treści jednego pełnomocnictwa wielokrotnie żądać i odbierać zaświadczenia o niezaleganiu w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta