Na basenie bije złoty licznik
Michael Phelps zdobył 20. i 21. złoty medal olimpijski. Katinka Hosszu i Katie Ledecky też chcą przejść do historii.
Krzysztof Rawa z Rio de Janeiro
Do końca igrzysk jeszcze daleko, ale już dziś wiadomo, że jednym z najważniejszych obrazów przypominających wydarzenia w Rio będzie widok Michaela Phelpsa siedzącego z dumną miną na linie dzielącej tory basenu.
Usiadł tak po zwycięskim wyścigu na 200 m stylem motylkowym, podniósł ręce w górę i gestami dłoni zapraszał publiczność: klaszczcie, klaszczcie więcej. Ludzie wstali, krzyczeli i klaskali.
Do tego zwycięstwa dodał kilkadziesiąt minut później sukces w kraulowej sztafecie 4x200 m – czyli złoto numer 21, medal olimpijski numer 25. Kończył rywalizację amerykańskiej drużyny, którą tworzyli jeszcze Conor Dwyer, Townley Haas i Ryan Lochte.
– Byłem nieźle nakręcony po medalu na 200 m motylkiem. Nikomu nic nie mówiłem, ale nie było siły, bym tej nocy z kimś przegrał – mówił dziennikarzom Phelps, zupełnie po nowemu emocjonalny i szczery.
Trudno się dziwić radości największej gwiazdy igrzysk. Kończy karierę w stylu imperialnym, piękny wyścig motylkiem na 200 m miał dla niego szczególne znaczenie. Cztery lata temu poniósł w nim najbardziej bolesną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta