Po śmierci pacjenta nie ma już żadnych tajemnic
Zmiany w przepisach spowodowały, że ten, kogo informacje mają dotyczyć, nie może o tym decydować. Nie może nawet za życia określić, która z bliskich osób otrzyma po jego śmierci dostęp do jego danych – zauważa adwokat Grzegorz sibiga.
Zmiany w ustawach, które weszły w życie 5 sierpnia br., uniemożliwiają pacjentowi za życia decydowanie, która z osób bliskich otrzyma po jego śmierci informacje objęte tajemnicą lekarską. Wszystkie informacje o nim będą otrzymywać krewni i powinowaci w linii prostej do drugiego stopnia. Przepisy w części zostały jednak tak niestarannie opracowane, że nie wiadomo, jak ma je stosować lekarz.
W piątek, 5 sierpnia br., zaczęły obowiązywać zmienione przepisy: ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (dalej „ustawa lekarska") oraz ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i rzeczniku prawa pacjenta (dalej: „ustawa o prawach pacjenta"), wprowadzone ustawą z 10 czerwca 2016 r.
W ustawie o prawach pacjenta przewiduje się kolejne zwolnienie z tajemnicy zawodów medycznych, dotyczące udostępniania informacji o pacjencie po jego śmierci. Osoba wykonująca zawód medyczny nie będzie związana tajemnicą, jeżeli zgodę na ujawnienie informacji wyrazi osoba bliska pacjenta. Zwolnienia z tajemnicy nie stosuje się jednak, jeżeli inna osoba bliska sprzeciwi się ujawnieniu tajemnicy.
Do ustawy o prawach pacjenta dostosowano ustawę lekarską, wprowadzając do niej prawie tożsame rozwiązanie dotyczące tajemnicy lekarskiej. W tym obszarze dostosowawczym ujawnia się pierwszy mankament rozwiązania, ponieważ nie dokonano analogicznych do nowelizacji ustawy o prawach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta