Stomatolog jak lekarz pierwszego kontaktu
Ministerstwo Zdrowia pracuje nad wprowadzeniem rocznej stawki na leczenie każdego dziecka. Eksperci: to się nie może udać.
Zgodnie z pomysłem kierownictwa resortu każdy Polak obok lekarza pierwszego kontaktu miałby także swojego dentystę. Stomatolog byłby wybierany przez rodziców po narodzinach dziecka i dostawałby za jego leczenie zryczałtowaną stawkę roczną (kapitacyjną). Podobnie jak dziś lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) dostawałby od Narodowego Funduszu Zdrowia, a w przyszłości – jego odpowiednika – określoną sumę, która musiałaby wystarczyć na leczenie wszystkich ubytków i wad zgryzu.
Mało chętnych do dzieci
Jeśli dziecko miałoby zdrowe zęby, lekarz miałby być nagradzany premią. Według pomysłodawców to kolejny, po zwiększeniu od lipca o 20 proc. wyceny procedur stomatologii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta