Bezterminowy angaż dla sklepowego św. Mikołaja
Gdy pracodawca ma zwiększone zapotrzebowanie na pracę wyłącznie kilka tygodni w roku, ma prawo skorzystać z kodeksowego przepisu o wyłączeniu spod limitowania umów na czas określony. Może to być jednak ryzykowne.
Wprowadzone od 22 lutego 2016 r. nowe zasady limitowania umów na czas określony, obok niewątpliwie wzmocnienia środków ochrony pracowników przed nadużywaniem terminowych form zatrudnienia, wzmogło zainteresowanie pracodawców zawieraniem umów nie objętych ograniczeniami.
Dużo pytań
Trzeba przyznać, że większość wyłączeń spod limitowania jest na tyle jasna, że nie wzbudza większych wątpliwości. Jednak jedno z nich jest na tyle niejednoznaczne, że powoduje i będzie powodować wiele pytań. Chodzi o wyłączenie spod limitowania umów terminowych zawieranych w warunkach wskazanyh w art. 251 § 4 pkt 4 k.p. Już samo sformułowanie przepisu budzi wiele niejasności. W myśl niego nie są limitowane takie umowy na czas określony, w odniesieniu do których pracodawca wskaże obiektywne przyczyny leżące po jego stronie, jeżeli ich zawarcie w danym przypadku służy zaspokojeniu rzeczywistego okresowego zapotrzebowania i jest niezbędne w tym zakresie w świetle wszystkich okoliczności zawarcia umowy.
Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o przypadki, gdy z konkretnych i obiektywnych dotyczących pracodawcy przyczyn pojawia się u niego rzeczywiste okresowe zapotrzebowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta