Bez kultury – brak rozwoju
Ile kapitału intelektualnego, tyle postępu. Jaka kultura, taka gospodarka – mówili eksperci w Krakowie.
Rozpoczynając sesję „Marka–Kultura" na kongresie Open Eyes Economy Summit, Paweł Potoroczyn, były dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza Uniwersytetu SWPS, zastanawiał się, gdzie jest miejsce kultury w piramidzie Maslowa.
Marka to pieniądz
– Jako cywilizacja docieramy do konkluzji, że piękno i prawda nie muszą być antydominantami rynku i zysku. Lekceważąc kulturę, coraz trudniej wręcz sobie na tym rynku poradzić – przekonywał. Potoroczyn wskazał skróty myślowe przedstawiające równość marki i kultury. Jego zdaniem już sama definicja obu jest zbliżona.
– Profesjonaliści przekonywali nas, że kultura jest częścią gospodarki. Dlatego badano ją pod takim właśnie kontem, łącząc ją nawet z konkretnymi wskaźnikami. Kryzys finansowy po 2007 roku pokazał, że jest dokładnie odwrotnie – to gospodarka jest częścią kultury – przekonywał.
– Ile kapitału intelektualnego, tyle postępu. Jaka kultura, taka gospodarka – podkreślił Paweł Potoroczyn.
Jego zdaniem bez kultury, czyli marki, można mieć wzrost gospodarczy, ale nie rozwój. Bez kultury nawet nie będziemy wiedzieli, co to jest rozwój....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta