Więźniowie mogą z powodzeniem wypełnić luki kadrowe
Pracodawca, który zatrudnia osoby pozbawione wolności, może liczyć na pożyczki i dotacje oraz 20-proc. ryczałt liczony od ich pensji z Funduszu Aktywizacji Zawodowej Skazanych. Nie płaci też za nie składek zdrowotnych.
Od dłuższego czasu niektóre miasta i województwa w Polsce zmagają się z brakiem rąk do pracy. Dotyczy to głównie inżynierów, ale również pracowników fizycznych do obsługi maszyn czy wykonywania prac budowlanych.
Źródło siły roboczej
Wydawałoby się, że wskazywany często milion emigrantów zarobkowych z Ukrainy rozwiąże ten problem. Jednak rynek szybko wchłonął tę dodatkową siłę roboczą, a zapotrzebowanie na pracę nadal się utrzymuje. Coraz trudniej zatrudniać sąsiadów zza wschodniej granicy, gdyż procedura legalizacji ich pobytu i pracy trwa w niektórych województwach do siedmiu miesięcy. Posiadanie wszystkich decyzji to zaś warunek konieczny legalnego zaangażowania. Z pewnością projektowana zmiana o zatrudnianiu cudzoziemców, wprowadzenie zezwoleń na pracę krótkoterminową zamiast oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy, co jest przewidziane na początek 2017 r., przyczyni się do dalszych opóźnień w rozpatrywaniu wniosków.
Dlatego trzeba nieustannie poszukiwać nowych źródeł pozyskiwania pracowników. Jednym z nich są osoby osadzone w więzieniach. Nie jest to jednak rozwiązanie popularne, na co składa się kilka elementów. Najczęściej pracodawcy nie wiedzą o takiej możliwości, nie znają zalet tych rozwiązań i często bezpodstawnie obawiają się przebywania tych osób na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta