Okropni przedsiębiorcy znów uratowali Polskę
Gdyby premier Morawiecki chciał podziękować komuś za to, że spowalniający wzrost polskiej gospodarki zatrzymał się w skali całego roku 2016 powyżej, a nie poniżej 2 proc., to możemy wskazać środowisko, któremu to zawdzięcza.
Łukasz Kozłowski, Piotr Wołejko
Ba, moglibyśmy nawet wskazać bardzo konkretne adresy, pod które można by wysłać kosze delikatesowe z podziękowaniem za wzrost gospodarczy – to w szczególności siedziby takich firm, jak Orange, PKN Orlen i GTC. Te firmy w bieżącym roku były absolutnymi liderami wzrostu nakładów inwestycyjnych w Polsce. I to właśnie takie firmy – przeważnie prywatne przedsiębiorstwa, często z kapitałem zagranicznym – swoimi działaniami podtrzymywały gasnący wzrost polskiego PKB. Wynika to wprost z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny.
Czas hamowania inwestycji
Rok 2016 rozczarowuje pod względem tempa wzrostu gospodarczego. O ile jeszcze nie tak dawno temu oczekiwano dynamiki PKB na solidnym poziomie 3,8 proc., o tyle obecnie oczywiste stało się, że wynik powyżej 3 proc. za cały rok jest całkowicie nierealny, a w IV kwartale najprawdopodobniej nie przekroczy nawet 2 proc. w ujęciu rok do roku. Przyczyną tego stanu rzeczy są w głównej mierze inwestycje. A raczej ich brak. Zarówno te rządowe, jak i samorządowe mocno wyhamowały. W przypadku tych drugich nakłady są aż o 37 proc. niższe niż przed rokiem!
Gdyby nie przedsiębiorstwa inwestujące pomimo tych niekorzystnych uwarunkowań, mielibyśmy do czynienia z zapaścią na jeszcze większą skalę. Wbrew oskarżeniom polityków, jakoby przedsiębiorcy celowo – z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta