Ostatni koncert Beatlesów
47 lat temu zespół zagrał na dachu biurowca Apple'a. Paul McCartney zapowiada film z zapisem występu.
To była kolejna sensacja, jaką zaskoczyli świat Beatlesi. Nie występując na żywo od 1966 roku, wspięli się na dach siedziby Apple Corps, by w samym centrum Londynu w południe 30 stycznia 1969 roku zagrać, jak się okazało, po raz ostatni.
Pomysł koncertu forsował Paul McCartney, zdając sobie sprawę, że bez nowych wyzwań grupa się rozpadnie. Myślano o występie na Saharze, w cieniu piramid w Gizie, na pokładzie oceanicznego liniowca QE2, a także w rzymskim amfiteatrze w Tunezji.
– Beatlesi mieli zacząć występ o wschodzie słońca, w którego światłach widoczne byłyby oczekujące na nich tłumy – wspominał reżyser Michael Lindsay-Hog.
Ostatecznie zwyciężyło lenistwo liverpoolskiej czwórki. Nawet koncert na dachu londyńskiej siedziby wisiał na włosku. Harrison i Ringo marudzili. W końcu Lennon miał powiedzieć: „Pieprzyć to, idziemy, gramy".
Michael Lindsay-Hogg, uważający się za jedynego syna Orsona Wellesa, autora słynnego „Obywatela Kane'a", miał imponujące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta