Daliśmy pokaz pięknego skakania
Stefan Horngacher, trener złotej drużyny polskich skoczków po zwycięskim konkursie.
Rzeczpospolita: Dobrze wyszło z tym obniżeniem belki startowej przed pierwszym skokiem Piotra Żyły. Czemu zdecydował się pan to zrobić?
Stefan Horngacher: Widziałem, że seria próbna zaczęła się od belki nr 8, lecz jury zadecydowało, by zacząć rywalizację od belki nr 10, co wedle mojej opinii mogło spowodować za dużą prędkość skoczków na rozbiegu. I rzeczywiście, Markus Eisenbichler i Michael Hayboeck skoczyli daleko, więc pomyślałem, że warto obniżyć tę belkę. To zawsze jest ryzyko, ponieważ musisz mieć pewność, że ten ruch coś przyniesie. Ja wiedziałem, że Piotrek jest w dobrej formie i dzięki temu mieliśmy małą przewagę na starcie.
Znani komentatorzy, tacy jak Martin Schmitt, szybko zaczęli mówić, że Polacy skaczą w swojej lidze, reszta walczy o drugie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta