Nowaka obrona przez atak
Były minister zarzucał posłom stawianie pytań z polityczną tezą.
– Nic się w Sejmie nie zmieniło – rzucił z uśmiechem Sławomir Nowak, gdy w trakcie jednej z przerw w wielogodzinnym przesłuchaniu przebijał się przez tłum dziennikarzy, by przejść z sali, gdzie odbywało się posiedzenie komisji ds. Amber Gold, do pomieszczenia Klubu Platformy. Nowak miał na myśli media, bo sytuacja polityczna jego i jego dawnej partii nie mogłaby być bardziej odmienna niż kiedyś. Były poseł i baron Platformy na Pomorzu, jeden z najbliższych współpracowników Donalda Tuska wrócił na chwilę do polskiego Sejmu, by złożyć zeznania przed komisją, która wkrótce ma przesłuchać syna byłego premiera – a w dalszej perspektywie i samego Tuska – w sprawie jednej z afer rządów Platformy.
Jeśli Nowak wyobrażał sobie powrót do Sejmu w lepszych okolicznościach, to nie dał tego po sobie poznać, przynajmniej na początku. – Nie przyszedłem tu brać udziału w waszych politycznych gierkach – rzucił w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta