Widzowie i słuchacze – ofiary krucjaty w mediach publicznych
Jacek Kurski, prezes TVP, stracił refleks. I przyjdzie mu za to zapłacić pożegnaniem z Festiwalem Polskiej Piosenki w Opolu. Ale poszkodowanych będzie więcej.
Media publiczne także tracą: autorytet i popularność, bo zostały zaprzęgnięte w służbę propagandy. To nie nowość. Każda władza stoi przed taką pokusą. I grzeszy, ile wlezie. A teraz padają kolejne bastiony. – Muzyka nie jest ani PiS-owska, ani platformerska, jest po prostu polska – pięknie mówił Jacek Kurski w TVP, tłumacząc, że firma, którą prowadzi, została skrzywdzona przez prezydenta Opola, który wypowiedział umowę dotyczącą festiwalu. Prezydent uznał, że skoro artyści bojkotują imprezę, nie może zostać zrealizowany plan zapisany w umowie z TVP i festiwal udać się nie ma prawa. Bojkot miały wywołać ingerencje kierownictwa TVP w listę artystów występujących w jubileuszowym koncercie Maryli Rodowicz. Kurski nazwał całą historię „fake newsem" i zwykłą nieprawdą. – Z tymi bojkotami jest tak – mówił prezes – że wycofało się 15, maksimum 19 artystów, a buduje się na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta