Piraci atakują po raz piąty
Jedna z najlepiej zarabiających serii ze studia Disneya wraca do źródeł i proponuje lekką rodzinną rozrywkę.
Ile razy można opowiadać tę samą historię i nie zniechęcić widzów? Okazuje się, że w nieskończoność. Trzeba tylko umiejętnie przesuwać akcenty i zmieniać kostiumy.
Tak jest w przypadku piątej części filmowego cyklu o piratach z Karaibów zatytułowanej „Zemsta Salazara". Na ekranie znowu to samo, ale i tak trudno się oderwać. Tak właśnie działa rozrywka. Nawet jeśli zapomnimy o tym filmie kwadrans po zakończeniu.
Tytułowy Salazar to kapitan hiszpańskiej floty, okrutnik bezlitośnie tępiący piratów. Jednak za sprawą taktycznego podstępu Jacka Sparrowa jego okręt idzie na dno, a wskutek klątwy członkowie załogi zamieniają się w duchy. Od tamtej pory nieustannie będą wypatrywać okazji, by zrzucić z siebie klątwę i zemścić się na kapitanie Jacku.
Tak wygląda punkt wyjścia nowych „Piratów z Karaibów", w których powracają motywy z pierwszej części „Klątwa Czarnej Perły". Poza niezastąpionym Johnnym Deppem w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta