Było na świecie takich czterech
Józef Łuszczek, narciarski mistrz świata: Chciałem umrzeć, ale mnie odratowali. ..
Było na świecie takich czterech
Znowu się ożeniłeś Józek. Z kobietą życia. Tak mówisz ludziom w Zakopanem. Skąd wiesz, że teraz tak jest?
Józef Łuszczek: Bo ona mi we wszystkim pomaga. W każdej sytuacji mi pomaga. Czy się napiję, czy się nie napiję, pomoże. Ainne? Miałem wżyciu dziesiątki, może setki kobiet. Wszystkie próbowały mnie wykorzystać. Jak miałem pieniądze, to było tak: Józuś dawaj! Dawaj, to dostaniesz. No i dawałem. I one dawały fest. A teraz nie mam pieniędzy. Ona o tym wie. I chce być ze mną.
Twoja żona jest Ukrainką. Jak ją poznałeś?
Handlowała na czarno pod Gubałówką. Bateryjki. To, tamto. .. Widzę, fajna dziewczyna. A może bateryjkę? Bateryjek nie było mi trzeba. A może kupię co innego? Ale pani mi spuści. Tak do niej w żartach mówiłem. Widzę, ma w sobie coś. Bardzo sympatycznego (śmiech) . Mówię, przepraszam panią, ale w chałupie bateryjek to ja mam dość. Tyle że nie umiem ich wkładać. Może by pani do mnie przyszła i raz pokazała? No i tak się zaczęło.
Różne były te twoje kobiety. Była poetka, była mormonka. Z żadną długo nie wytrzymałeś.
To zależy, jak liczyć. Co jest długo, a co krótko? Z mormonką byłem sześć lat. Ta mormonka zniszczyła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta