Miękkie serce
Miękkie serce
LESZEK PłAżEWSKI
Od pewnego czasu koronę Stadionu Dziesięciolecia wypełniali Ruscy. Tam rozkładali swoje towary na stolikach, polowych łóżkach, bądź na gołej ziemi. Ryżawi albo smagli, byle jak odziani, tylko kusząco uśmiechali się ustami pełnymi złota do swoich przyszłych klientów. Szukali też jakiejś dorywczej pracy, a przy okazji i mieszkania.
Stefan Pylak, który coraz częściej zaglądał na stadion, kombinował po swojemu. Chciał po prostu z Ruskimi ubić jakiś dobry interes. Handlem zajmował się od niedawna. Zawód bowiem miał inny, był precyzyjnym tokarzem. Ale na handlu mógł więcej zarobić, a jemu zależało na każdej przysłowiowej złotówce, choć sam prowadził się skromnie.
W grę wchodziło co innego. Tak jak niejeden mężczyzna przy boku jednej kobiety potrafi spędzić całe życie, tak on z żadną ze swych trzech żon nie potrafił we wspólnym stadle przeżyć nawet pięciu lat. Mimo że był dobrym, bez uciążliwych skłonności chłopem. Obecnie dobiegał sześćdziesiątki i jeszcze płacił na dwoje nieletnich dzieci z całej plejady swych latorośli.
Kłopotami tymi zbytnio się nie zrażał. Ciągle miał w sobie sporo optymizmu. Zresztą na swój wiek wyglądał świetnie. Nieduży,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta