Brama ekspansji na Azję
Prywatyzacja kazachskich przedsiębiorstw jest szansą dla polskich firm – mówi Anecie Wieczerzak-Krusińskiej dyrektor generalny Seleny Kazachstan.
Marek Steć
Rz: W grudniu 2016 roku Selena oddała do użytku drugą fabrykę w Kazachstanie – tym razem w Astanie. Jakie macie plany związane z uruchomieniem zakładu?
Przede wszystkim chcielibyśmy jak najszybciej osiągnąć pełną moc tej fabryki. Powinno to się udać w ciągu dwóch lub trzech lat.
Drugim celem jest dalsze umocnienie się na rynku produktów z wyższej półki cenowej, dla klientów szukających wartości dodanej. To są na przykład suche zaprawy, wytwarzane w lokalnym zakładzie w Astanie. Wielkość tego tradycyjnego rynku szacowana jest na 700 mln – 1 mld ton rocznie.
Z kolei w segmencie tradycyjnej chemii budowlanej, to jest pianach, pianoklejach czy silikonach, jesteśmy zdecydowanym liderem w Kazachstanie. Od wielu lat sprzedajemy na nim towar pod własną marką Tytan, która jest najchętniej wybierana przez profesjonalistów. Na tę pozycję pracowaliśmy przez 15 lat obecności tutaj.
Nie chcieliśmy tego robić od początku w segmencie suchych zapraw (chodzi o sprzedaż pod własną marką – red.). Najpierw chcieliśmy znaleźć formułę, by z miejscowych składników, np. piasku, gipsu czy cementu, wytwarzać produkty o jakości zgodnej z europejskimi normami. Zmiana receptury wymagana była ze względu na tutejszy klimat, który jest mniej wilgotny, ale też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta