Monopol i prowizorka
Prawo i Sprawiedliwość stworzyło nowy model władzy: opartej na panowaniu jednego ugrupowania, nieefektywnej i tymczasowej – pisze europoseł.
Uchwalenie ustaw sądowych i rewolucja w ordynacji wyborczej kończą pewien etap przekształcania państwa i wprowadzania nowych mechanizmów stosowania władzy. Nic nie zapowiada, by premierostwo Mateusza Morawieckiego miało naprawić wyrządzone szkody i odstępować od obranego kursu. Stan obecny wymaga pogłębionej analizy przy użyciu nowych pojęć i terminów.
Pojęcie „autorytaryzm" jest jednocześnie zbyt radykalne i nieadekwatne. Z jednej strony już dziś przesądza o wykluczeniu w pełni konkurencyjnych wyborów, z drugiej nie jest w stanie ująć i definiować całości skutków nowego systemu władzy.
Autorytaryzm w publicystycznym ujęciu kładzie nacisk na władzę jednostki i doprowadzenie do sytuacji, w której opozycja nie będzie mogła dojść do władzy drogą autentycznych wyborów. Wprawdzie wiele wskazuje na to, że PiS dąży do deformacji wyborów, ale opozycja wciąż dysponuje potencjałem i zasobami, które pozwalają na skuteczną rywalizację wyborczą. Bardziej istotne jest to, że termin „autorytaryzm" nie wyjaśnia specyfiki wprowadzonego systemu oraz jego skutków dla funkcjonowania państwa w dzisiejszym świecie i ochrony praw jednostki.
Uległy sędzia nie usprawni sądu
Podstawową właściwością nowego systemu jest połączenie politycznego monopolu kierownictwa partii rządzącej i personalnie jej lidera z niską...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta