Pomyłki sądowe niszczą ludziom życie
Ekspertyzy | Aby zostać biegłym, w Polsce wystarczy przedstawić świadectwo ukończenia kursu Katarzyna Wójtowicz-Garcarz
W poprzednim artykule pisałam o błędach w opiniach biegłych sądowych, które istotnie przyczyniają się do przewlekłości procesów i eskalacji kosztów postępowań przygotowawczych i sądowych. Pisałam też o braku systemu weryfikacji umiejętności biegłych przez sądy oraz niedostosowaniu systemu ich ustanawiania do potrzeb i wymagań dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości.
W kontynuacji tego niewygodnego, może nawet wstydliwego, lecz szalenie ważkiego tematu trzeba zwrócić uwagę na aspekt ludzki, który w ostatniej publikacji potraktowałam chyba powierzchownie. O ludziach, którzy zasiadają na ławie oskarżonych, a znaleźli się tam przez pomyłkę, mówi się niechętnie lub wcale. Znane są powszechnie powiedzenia, że „w więzieniu siedzą sami niewinni". Jeśli temat błędów w opiniach biegłych sądowych jest podnoszony, to samemu aspektowi krzywdy ludzkiej poszkodowanych w wyniku tych błędów nie poświęca się żadnej uwagi.
Brak systemu weryfikacji umiejętności biegłych sądowych jest często brzemienny w skutki dla przeciętnego Kowalskiego. Dostawszy się w tryby machiny sądowniczo-urzędniczej, niejednokrotnie z ofiary lub świadka staje się przestępcą. Nieprzygotowany na taki bieg wydarzeń, staje wobec nowych okoliczności bezradny.
Tak było z 65-letnią kobietą ze Śląska. Zaczęło się od znalezienia rysunków ośmioletniej wnuczki. Rysunki były wstrząsające,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta