Firmy chcą zarabiać na sporcie
Polskie spółki zyskują na sukcesach polskich sportowców nie tylko wizerunkowo – część z nich również i finansowo.
Ostatnie zwycięstwa Kamila Stocha w konkursach skoków narciarskich niewątpliwie zwiększyły rozpoznawalność sponsorów tej dyscypliny sportu. Grupa Lotos mówi wprost, że dąży do tego, aby wydatki na sponsoring jak najmocniej przekładały się na jej wyniki finansowe. Chodzi zwłaszcza o segment sprzedaży paliw na jej stacjach. Z kolei Grupa Azoty traktuje skoki jako narzędzie marketingowe wspierające sprzedaż m.in. nawozów.
Wkrótce obie firmy mogą być jeszcze mocniej widoczne za sprawą startujących w lutym zimowych igrzysk olimpijskich w koreańskim Pjongczangu. Na tej imprezie zyska też na pewno PKN Orlen, który jest strategicznym sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz startów narodowej reprezentacji.
Z kolei w czerwcu i lipcu w Rosji zostaną przeprowadzone mistrzostwa świata w piłce nożnej. Polską reprezentację będzie wspierała Grupa Lotos. ©℗—trf
>A20–21, komentarz >A2