Prowokacja obywatelska Dozwolona czy karalna?
Strona prokuratury | Niepolicjanci mogą pomagać w wykonywaniu ustawowych zadań policji Grzegorz Jędrzejewski
Słowo „prowokacja" słyszymy nadzwyczaj często w przekazach medialnych, wypowiedziach polityków, a także prawników. W słownikach wyrazów obcych znajdziemy kilka definicji tego pojęcia, takich jak „podstępne działanie mające na celu nakłonienie kogoś do określonego postępowania, zwykle szkodliwego dla niego i osób z nim związanych"; „podstępna działalność tajnych agentów udających członków jakiejś organizacji, działających na jej szkodę"; „działanie lub jego efekt mające na celu zaszokowanie kogoś, wywołanie w kimś jakichś emocji lub niekontrolowanych zachowań".
Pojęcie to ma także legalną ustawową definicję w art. 24 kodeksu karnego, który mówi, że „odpowiada jak za podżeganie, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego". Gwoli przypomnienia, podżeganiem jest nakłanianie innej osoby do popełnienia czynu zabronionego.
Na pierwszy rzut oka
Prowokacja jest szczególną formą podżegania, chociaż dla karnistów praktycznych bądź teoretycznych różnice między tymi pojęciami są na tyle istotne, iż przesądzają o ich odrębności. Dla potrzeb niniejszego opracowania wystarczy wskazać, że prowokator nie działa w celu doprowadzenia do popełnienia przestępstwa przez inną osobę, lecz przede wszystkim, by stworzyć podstawy do skierowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta