Kim ma atomowy guzik i chce na igrzyska
Przywódca komunistycznej Północy wyraził chęć wysłania zawodników na zimowe igrzyska na Południu. Seul natychmiast zaproponował rozmowy o rozbrojeniu.
– Jesteśmy miłującym pokój i odpowiedzialnym państwem atomowym – zapewnił Kim Dzong Un w swoim noworocznym wystąpieniu.
Ale przestrzegł Waszyngton, że ma na swoim biurku „atomowy guzik", a zasięg jego rakiet z głowicami jądrowymi obejmuje całe USA. Wyraził jednak chęć wysłania swoich zawodników na zimowe igrzyska olimpijskie, które odbędą się w sąsiedniej Korei Południowej, 80 kilometrów od granicy obu państw.
– Ponownie mówimy, że gotowi jesteśmy rozmawiać w dowolnym czasie, miejscu oraz w dowolnym formacie – natychmiast odpowiedział Kimowi minister ds. zjednoczenia z Korei Południowej Cho Hyoung-Gyon. Od razu zaproponował spotkanie w przyszły wtorek w Panmundżonie, przejściu granicznym w strefie zdemilitaryzowanej. – Mamy nadzieję, że możemy siąść naprzeciw siebie i rozmawiać o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta