Maja w zaczarowanym ogrodzie
Jak zachować w życiu radość i harmonię – opowiada Maja Popielarska, popularna pogodynka oraz przewodniczka po niezwykłych ogrodach.
Rz: Pani życie upływało pod znakiem podróży. Z czego to wynikało?
Maja Popielarska: Tato otrzymał pracę za granicą. Stąd te podróże. Z jednej strony niezapomniane wspomnienia, z drugiej bywały chwile, że czułam się jak tobołek przenoszony z miejsca na miejsce. Podstawówkę zmieniałam chyba siedem razy.
A Trzcianka?
Trzcianka to był epizod szkolny. Cztery lata spędzone w ogólniaku i internacie dawały poczucie względnego spokoju i stabilizacji. Czas specyficzny i trudny dla dorastającego człowieka. Okres buntu i pokory.
Jak wspomina pani klimat Trzcianki?
W Trzciance, a wcześniej w Pile panowało typowe dla Wielkopolski ogromne zamiłowanie do porządku i czystości. W sobotę w domach panował wręcz „terror sprzątaniowy". Okna czyste, równo upięte zasłonki. Przed każdym domem porządek, z którego nikt nie śmiał się wyłamać.
A zainteresowanie ogrodem to potrzeba bliższego obcowania z naturą?
Ogrodnictwo to dziedzina, do której się dorasta. Zawsze bardziej patrzyłam pod nogi niż w niebo. A dziecięce plany na dorosłość były różne. Wśród nich medycyna, a wcześniej fryzjerstwo. Myślałam o resocjalizacji na AWF i rehabilitacji. Uważałam się za umysł ścisły i do dziś pamiętam, jak bardzo ceniony przeze mnie nauczyciel historii mówił mi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta