Mariusz Muszyński zaklina rzeczywistość
Polemika | W państwie prawa sędziowie TK nie muszą wykazywać swej legitymacji do orzekania Monika Florczak-Wątor Piotr Mikuli
W demokratycznym państwie prawnym sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie muszą wykazywać na łamach prasy swej legitymacji do orzekania. Nie muszą też dowodzić, że są sędziami – odpowiadają konstytucjonaliści z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Z lekkim zażenowaniem przeczytaliśmy polemikę prof. Mariusza Muszyńskiego z naszym tekstem. Liczyliśmy na dyskusję na poziomie merytorycznym, obowiązującym w kręgach akademickich. Tymczasem zaprezentowany w polemice styl i język wypowiedzi oraz argumenty ad personam umocniły nas w przekonaniu, że jej autorowi nie chodzi o poszukiwanie prawdy i właściwej wykładni prawa, lecz o podważenie autorytetu TK z czasów, gdy ta instytucja autorytet jeszcze posiadała.
Polemika z kim?
Jak inaczej bowiem wyjaśnić to, że bohaterem polemiki stał się nieoczekiwanie ostatni prezes TK prof. Andrzej Rzepliński, o którym nawet nie wspomnieliśmy? I co wspólnego z naszym tekstem mają zarzuty pod jego adresem, np.: „Prezes Rzepliński do pomiaru swego sędziowskiego ego używał jako jednostek posłów RP" albo „mógłbym tu zacytować regułę Stefana Niesiołowskiego, którą przez cały 2016 r. raczył mnie w Trybunale prezes Rzepliński: jak będziecie mieli większość, to sobie przegłosujecie, co zechcecie"? Nie sugerowaliśmy również „prokuraturze, że prezes Rzepliński przekroczył swoje kompetencje, wypłacając przez rok...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta