Dostojewski w Rzeszowie
Szymon Kaczmarek, reżyser „Idioty", którego premiera odbyła się 14 stycznia, opowiada o pracy w Teatrze im. Siemaszkowej, aktorskim zespole, przesileniach naszych czasów.
Rz: Jak ważne jest otoczenie, w jakim pan pracował nad „Idiotą" Dostojewskiego, miasto – w tym przypadku Rzeszów?
Szymon Kaczmarek: Miasto staje się kontekstem przedstawienia, czy chcemy tego czy nie. Na początku pracy wyznacza perspektywę patrzenia, a na jej końcu staje się podstawowym odbiorcą przedstawienia. Oczywiście, jeśli nie będziemy go traktować jako sterty poukładanych w odpowiedniej kolejności kamieni, tylko jako społeczność. Rzeszów to centrum południowo-wschodniej Polski i brama na Wschód. Miasto, które dynamicznie się rozwija i ma bardzo duże ambicje. Tak jak Moskwa czy Petersburg chce być jednostką wyznaczającą perspektywy. Dostojewski patrzy na Moskwę i Petersburg z perspektywy radykalnego krytyka. Przyglądanie się własnym ambicjom i rozpoznawanie niebezpieczeństw uważam za niezwykle potrzebne właśnie w tym miejscu.
Dlaczego zdecydował się pan na wystawienie „Idioty" Dostojewskiego?
Po pierwsze, z chęci opowiedzenia historii Nastazji Filipownej – osieroconej siedmioletniej dziewczynki, która z biedy i rosyjskiego błota trafia pod skrzydła bogatego arystokraty Tockiego. Ten obsypuje ją pieniędzmi,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta