Dzikie zwierzęta głodne chodzić nie będą
W lasach Podkarpacia jest przeszło tysiąc miejsc dokarmiania. Bywa, że przy takich „stołówkach" pojawiają się też niedźwiedzie.
– Nie zachęcamy osób prywatnych do dokarmiania zwierząt leśnych, bowiem grozi to oswajaniem się zwierza z ludźmi, czyli tzw. zjawiskiem synatropizacji – tłumaczy Edward Marszałek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Krośnie.
Lasy zajmują ponad 38 proc. powierzchni Podkarpacia, o jedną trzecią więcej niż w latach 40. ubiegłego wieku. Jest w nich ponad tysiąc zimowych miejsc dokarmiania zwierzyny. A tej w tym regionie nie brakuje.
Według szacunków RDLP w Krośnie, w lasach Podkarpacia żyje m.in. 400 żubrów, 200 niedźwiedzi, około 500 wilków i ponad 10 tys. bobrów. W południowo-wschodniej Polsce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta