Zużycie wody ma decydować o płatnościach
Przemysław Daca W skali kraju nie dojdzie do podwyżek, które będą mały przełożenie na konkurencyjność gospodarki. Ale poszczególni przedsiębiorcy mogą odczuć wzrost obciążeń – mówi Anecie Wieczerzak-Krusińskiej prezes Wód Polskich.
Rz: Wody Polskie wystartowały na mocy długo przygotowywanej ustawy – Prawo wodne. Mimo to od początku jest szereg problemów. Kiedy uda się opanować ten chaos?
Nie nazwałbym tego w ten sposób, ponieważ w Wodach Polskich wszystko jest pod kontrolą. Sukcesywnie i według harmonogramu rozwiązujemy problemy i z każdym tygodniem organizacja Wód Polskich jest lepsza. Proszę pamiętać, że reforma gospodarki wodnej odbywa się bezkosztowo. Nie mogliśmy przewidzieć, jak będzie wyglądała współpraca z samorządami. Nie wiedzieliśmy do końca, ilu ludzi przejmiemy i jaki sprzęt zostanie udostępniony. Nie chodzi tylko o podstawowe narzędzia, jak samochody, komputery i meble, ale też budynki po zarządach melioracji i urządzenia wodne. Zmienił się system zarządzania w gospodarce wodnej, doszło m.in. do połączenia struktur rządowych i samorządowych. Każda reforma jest trudna. Najważniejsze jest to, że zmiany, które wprowadzamy, są nam potrzebne. Jestem przekonany, że przyniosą dobre efekty.
Na to nałożyło się przejęcie kompetencji nad gospodarką wodną od resortu środowiska przez ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. Kiedy zakończycie etap organizacji i ile to będzie kosztować? Już na starcie macie deficyt.
Plan finansowy Wód Polskich został przygotowany teoretycznie. Wykazuje on prawie 59 mln zł deficytu. Nie mogę dziś odpowiedzialnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta