Nie zawsze podwyżki płac muszą odbijać się na cenach
Nasza wydajność w końcu zaczęło szybko rosnąć. A to ogranicza presję inflacyjną, przynajmniej na jakiś czas.
Ubiegły rok Polacy zapamiętają jako początek dobrej passy pod względem wzrostu wynagrodzeń. W IV kwartale płace zwiększyły się, w porównaniu z końcem 2016 r., aż o 7,1 proc., i to nie tylko w większych przedsiębiorstwach, ale już w całej gospodarce. Problem w tym, że skala podwyżek jest większa niż wzrost produktywności pracy, a w takiej sytuacji firmy zwykle chętniej przerzucają swoje rosnące koszty na konsumentów, czyli na ceny swoich usług i produktów.
Na razie skala tego przerzucania jednak nie jest duża, a inflacja utrzymuje się na stosunkowo niskim poziomie. Dlaczego? – Jedną z przyczyn może być zamykanie się luki pomiędzy wzrostem wynagrodzeń a wzrostem wydajności pracy – wyjaśnia Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku. – Inaczej mówiąc, co prawda płace...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta