Nie dajmy się „wyleczyć” z konkurencji
Szpital może korzystniej kupić potrzebne leki, bez uszczerbku dla dobra pacjentów, jeśli prowadzi postępowania z zachowaniem konkurencji i bierze pod uwagę ochronę patentową – pisze ekspert.
Obecnie toczy się dyskusja na temat roli podmiotów zamawiających, w szczególności szpitali, w postępowaniach dotyczących zamawiania leków, które muszą z jednej strony brać pod uwagę zasady wynikające z przepisów prawa zamówień publicznych oraz interes budżetowy, a z drugiej wskazania rozwijającej się medycyny i interesy pacjentów. Kwestie te nabierają szczególnego znaczenia w związku z otwierającym się rynkiem tzw. leków biopodobnych, co jest skutkiem sukcesywnie wygasającej ochrony patentowej wielu oryginalnych leków biologicznych.
Na bok preferencje i przywileje
Zamawiający nie może z założenia preferować konkretnego produktu lub dostawcy, jeżeli na rynku istnieje kilka produktów lub dostawców mogących spełnić jego oczekiwania. Z zasady niedopuszczalne jest opisywanie przedmiotu zamówienia w sposób (nawet pośrednio) wskazujący na konkretny lek bez jednoczesnego dopuszczenia produktów równoważnych (co nie może być pozorne). Zamawiający nie może też celowo ustalać kryteriów oceny ofert uprzywilejowujących konkretny produkt.
Przykładowo w ubiegłym roku przed Krajową Izbą Odwoławczą rozpoznawana była sprawa dotycząca przetargu (chodziło o lek z grupy Anti-TNF). W przetagu tym szpital określił w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) wymagania w zakresie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta