Syria: Emmanuel Macron ratuje honor Europy
Coraz więcej wskazuje na to, że lada moment Ameryka uderzy w Syrii. Wesprze ją Francja. Reszta Unii umywa ręce.
Na razie wojna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją i jej syryjskim sojusznikiem Baszarem Asadem toczy się w cyberprzestrzeni. W środę Donald Trump zapowiedział, że amerykańskie rakiety wkrótce będą w drodze, „piękne, nowe i inteligentne". „Nie powinniście być partnerem Zwierzaka Zabijającego Gazem, który morduje swój naród i się z tego cieszy" – napisał prezydent. Nieco później dodał, że stosunki między Waszyngtonem a Moskwą nigdy nie były tak złe, nawet w czasach zimnej wojny.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow w odpowiedzi ostrzegł, że atak USA „zniszczy dowody", które pozwoliłyby ustalić, czy rzeczywiście doszło w sobotę do ataku chemicznego w miejscowości Duma.
Milczenie Polski
Coraz więcej wskazuje jednak na to, że Trump już bardzo szybko działania z cyberprzestrzeni przeniesie do realu. Prezydent odwołał wizytę w Ameryce Łacińskiej, w Waszyngtonie pozostał także szef Pentagonu James Mattis. Dodatkowym argumentem na rzecz interwencji okazał się też raport Światowej Organizacji Zdrowia, z którego wynika, że z powodu ataku chemicznego poszkodowanych jest aż 500 osób....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta