Groźna dekonspiracja agentki
Funkcjonariuszka ABW po ujawnieniu jej głosu przed komisją śledczą boi się o życie. Sprawę bada prokuratura.
„Wiemy, że to ty" – takie sygnały dostaje była funkcjonariuszka operacyjna Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego po przesłuchaniu jej przed sejmową komisją ds. Amber Gold. Komisja miała przesłuchać ją niejawnie, bez ujawnienia tożsamości – twarzy i głosu. Jednak w wyniku ludzkiego błędu lub usterki technicznej nie zniekształcono głosu agentki, przez chwilę cała Polska mogła ją usłyszeć.
– Prowadzimy czynności sprawdzające w tej sprawie – mówi prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Agentka nr 10 (tak ją określiła komisja) pracowała od 2009 r. w pionie ekonomicznym delegatury stołecznej ABW jako funkcjonariusz operacyjny. Teraz obawia się o życie.
– Ujawnienie jej głosu to skandal. Powinna zostać objęta ochroną – ocenia jeden z byłych funkcjonariuszy ABW.
Wśród świadków przesłuchiwanych przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta