Ponure oblicze wesołego pisarza
Czytając o zabawnych przygodach wojaka Szwejka, lepiej nie utożsamiać poczciwego bohatera z jego twórcą, Jarosławem Haszkiem.
Mimo przysporzenia sławy czeskiej literaturze, Jarosław Haszek większą estymą cieszy się za granicą niż we własnym kraju. Z powodu kontrowersyjnej biografii nawet komuniści zawahali się przed postawieniem mu pomnika w Pradze. I choć setna rocznica urodzin pisarza minęła w 1983 r., odwlekali decyzję o odsłonięciu rzeźby, aż do własnego upadku. Po zmianie ustroju nowe władze wykopały kamień węgielny z miejsca przeznaczonego pod gotowy już posąg, który z figurami Marksa i Lenina spoczął w magazynie reliktów dawnego reżimu.
W istocie zagraniczni czytelnicy widzą w Haszku kpiarskie oblicze pogodnego sybaryty, rzadko poznając zaciętą twarz komisarza bolszewickiej armii, zajadle zwalczającego rodaków na Syberii. Czesi zaś pozostają rozdarci między sławą swego najpopularniejszego w świecie pisarza a świadomością jego narodowej zdrady.
Od komży do anarchii
Haszek był mistrzem mistyfikacji, dlatego jego autobiograficzne wyznania trzeba traktować z dystansem. Trudno się odnieść do wyznania zamieszczonego w „Medytacjach nad kuflem piwa", że aby sobie pohulać, ukradł z kościoła św. Tomasza kielich mszalny i sprzedał go za bezcen żydowskiemu paserowi, lecz jeszcze więcej zarobił, szantażując kupca groźbą donosu na policję. Czasem nie sposób dociec, co w życiu Haszka jest prawdą, a co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta