Wycieczka, która motywuje, to nie nagroda
Nazwanie czegoś konkursem i wynajęcie do jego organizacji zewnętrznej agencji nie gwarantuje, że laureat zapłaci niższy PIT jak od wygranej.
Od miesięcy słyszymy, że rynkiem pracy rządzą pracownicy. Trudno się dziwić, że pracodawcy dwoją się i troją w organizowaniu dla nich przeróżnych zachęt. Nie zawsze jednak wystarczy taki bonus nazwać nagrodą, żeby obdarowany zapłacił mniej fiskusowi. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wyścig po bonusy
W sprawie chodziło o konkurs dla dystrybutorów. Z wnioskiem o interpretację wystąpiła agencja z branży reklamowej i marketingowej. Wyjaśniła, że organizuje na zlecenie innych firm akcje promocyjne w postaci loterii, konkursów, sprzedaży premiowych itd. Planuje zorganizowanie konkursu dla przedstawicieli handlowych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę u dystrybutorów będących kontrahentami producenta głównego. Agencja tłumaczyła, że producent główny jest jej klientem i zleceniodawcą akcji.
Z wniosku wynikało, że celem konkursu jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta