Ustępstwa strony polskiej już były
ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI | Po wyborach samorządowych i rozpoczęciu kampanii do PE wystąpimy z naszą propozycją nowego traktatu unijnego – twierdzi wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Rz: Dlaczego kolejne spotkanie Fransa Timmermansa, wiceszefa Komisji Europejskiej, z premierem Mateuszem Morawieckim zakończyło się fiaskiem?
Prof. Zdzisław Krasnodębski, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, PiS: Wynik akurat tego spotkania był z góry do przewidzenia. Już wcześniej było wiadomo, że polska strona wyczerpała możliwości ustępstw, a Komisja Europejska w osobie wiceprzewodniczącego Timmermansa okazała się niezdolna do kompromisu. Ale ciągle mamy nadzieję, że w Komisji Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej zwycięży rozsądek.
Jaki sens mają kolejne spotkania przedstawiciela KE z premierem Morawieckim, skoro żadna ze stron nie jest skłonna do ustępstw?
Dialog ma zawsze sens. Kropla drąży skałę. Chcieliśmy kompromisu i zakończenia tego niepotrzebnego sporu.
Kiedy może zakończy się spór polskiego rządu z KE o praworządność?
Na pewno zakończy się on po wyborach 2019 roku, nawet jeśli Frans Timmermans ponownie zostałby wysunięty przez Holandię na komisarza.
Niewątpliwie, są siły polityczne bardzo zainteresowane jego przeciąganiem i nękaniem Polski, a ponieważ boją się głosowania w Radzie, więc pewnie będą je odwlekać, jak długo się da. Z punktu widzenia nie tyle Komisji, co tych sił w niej i poza nią – w innych instytucjach europejskich.
Czy rząd może ustąpić KE i wycofać się ze zmian...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta