Lepsze niż ruski cyrk
Pięćdziesiąt lat temu, 20 czerwca 1968 roku, Polska spotkała się na Stadionie Dziesięciolecia z Brazylią. Dla kibiców piłkarskich to było wydarzenie równe występowi The Rolling Stones w Sali Kongresowej rok wcześniej. Brazylijczycy odbywali trwające trzy tygodnie tournée po świecie. Nigdzie im się nie śpieszyło.
Siedzieli sobie w hotelu Bristol na Krakowskim Przedmieściu, nikt ich tam nie pilnował, mali chłopcy i tacy jak ja – student pierwszego roku Uniwersytetu Warszawskiego w trakcie sesji – zbierali bez przeszkód autografy. Gdyby były telefony komórkowe, miałbym selfie z Roberto Rivelino, Jairzinho, Carlosem Alberto, Gersonem, Brito, Tostao – nie byłoby z tym problemów.
Ten gwiazdozbiór to dwie trzecie reprezentacji uważanej za jedną z najlepszych w historii futbolu. Dwa lata później wywalczyła w Meksyku trzecią gwiazdkę mistrza świata.
Dla warszawiaków piłkarsko podnieconych przyjazd Brazylijczyków miał charakter wizyty duszpasterskiej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta