Czas na poważną grę
Co zrobiłam po powrocie do domu? Zasnęłam na 13 godzin – mówi Iga Świątek, zwyciężczyni Wimbledonu juniorów.
Mimo że od finału minęły cztery dni, 17-letnia legionistka nadal nie ma czasu na odpoczynek. Po sobotnim triumfie w niedzielę wieczorem uczestniczyła w uroczystej kolacji dla zwycięzców turnieju. Przyjęcie poprzedziły przygotowania, wizyta u fryzjera, dobór stroju, wyciszenie się.
– Ale na balu stresowałam się mniej niż na korcie – zaznacza Iga. Podczas robienia makijażu zamieniła kilka słów po polsku ze zwyciężczynią singla seniorek Angelique Kerber, pozowała do oficjalnego zdjęcia z triumfatorem turnieju Novakiem Djokoviciem.
Maraton medialny
W poniedziałek był powrót do domu, kolejne wywiady i długie rozmowy z rodziną. We wtorek trochę czasu na regenerację, trening, kolację ze sponsorem, wizytę na stadionie Legii na meczu eliminacji Ligi Mistrzów z Cork City.
W środę – maraton medialny. Pierwszego wywiadu dla telewizji udzieliła o 8.30 rano, o 11 była konferencja prasowa zorganizowana przez wspierającą młodą tenisistkę agencję Warsaw Sports Group.
Spotkanie z dziennikarzami trwało dłużej niż jakikolwiek mecz Igi w Wimbledonie – 2 godziny 35 minut. Najtrudniejszy pojedynek w Londynie – trzysetowe spotkanie w pierwszej rundzie z Amerykanką Whitney Osuigwe – trwało godzinę i 37 minut. – To był dużo bardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta