Stoimy w przeciągu historii
Donald Trump nie ćwierkał tak przeciw Władimirowi Putinowi jak przeciwko Angeli Merkel i Theresie May kilka dni wcześniej, nie zagapił się i nie zagubił gdzieś przy powitaniu prezydenta Rosji jak wcześniej Elżbiety II.
Trump zna format telewizyjny i od rana reżyserował: na początku ma być fatalnie, a po kilku godzinach ma przyjść informacja, że superman wszystko ogarnął.
Władimir Putin wolał formułę grupy rekonstrukcyjnej Imperium. I to on podyktował zasady widowiska. Obaj prezydenci udawali, że to jeden z wielkich szczytów jak z czasów zimnej wojny – wszystko po to, by pokazać Rosjanom, jak ważny jest ich prezydent....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta