Zagrożenie jest znane, przybywa pomysłów, jak się bronić
demografia | W Europie pojawia się coraz więcej wymierających wiosek i miast. Taki scenariusz czeka i Polskę, jeśli samorządowcy nie znajdą skutecznych metod na utrzymanie rozwoju swych regionów. dorota kaczyńska
Światowym symbolem depopulacji jest Detroit, które przez pół wieku straciło ponad 60 proc. populacji. Dawne królestwo amerykańskiej motoryzacji nie jest jednak rekordzistą – na tym polu ustępuje japońskiemu Yubari. Górnicze niegdyś miasto w ciągu 50 lat straciło ponad 90 proc. mieszkańców. Dziś liczy ich niespełna 10 tys. i – jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny.pl – pod względem demograficznym należy do najstarszych na całym świecie – mediana wieku jego mieszkańców sięga prawie 60 lat. Yubari zaczęło upadać, gdy zwolnił tempo jego główny motor napędowy, czyli wydobycie węgla kamiennego. Polskie miasta na Śląsku (i nie tylko) – może spotkać podobny los.
Analitycy alarmują, że w niektórych miejscowościach w ciągu trzech najbliższych dekad populacja spadnie nawet o połowę. A mniejsza liczba mieszkańców to mniej wpływów z podatku od osób fizycznych do kasy miasta i mniejsze subwencje z budżetu państwa. To także pogarszająca się gospodarka, słabsza jakość życia oraz wzrost liczby pustych, niszczejących nieruchomości.
Miasta duchów
Z problemem już od lat boryka się wiele regionów w Europie. Lokalne władze gorączkowo szukają pomysłów, jak przyciągnąć lub zatrzymać mieszkańców. Dla przykładu, szwajcarska wioska Albinen, położona niedaleko narciarskiego kurortu Leukerbad, zaproponowała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta