163 centymetry nad ziemią
Jego wzrost bywa obiektem żartów, ale rywalom do śmiechu nie jest. Napastnik Napoli Lorento Insigne to dziś najlepszy włoski piłkarz.
– Moim marzeniem od zawsze była gra dla Napoli. Nic innego się nie liczyło. Nie uprawiałem innych sportów. Nie myślałem o niczym innym. Przechodziłem testy w różnych juniorskich drużynach, ale mój tata wszędzie słyszał to samo: „Podoba nam się, ale jest za niski". Każdego ranka budziłem się z nadzieją, że w nocy urosłem – Insigne wspomina swoje pierwsze kroki w karierze na łamach portalu „Players Tribune".
Wśród klubów, które go odrzuciły, były Inter i Torino. Wyniósł z tego cenną lekcję: że w życiu niczego nie dostaje się za darmo, wszystko trzeba sobie wywalczyć. Pod górkę miał od dziecka. Wychował się we Frattamaggiore, ubogiej miejscowości pod Neapolem. Rodzina z trudem wiązała koniec z końcem. Gdy inni bawili się klockami Lego, on kopał piłkę zrobioną z papieru. Kupno wymarzonych korków, w jakich Brazylijczyk Ronaldo grał na mistrzostwach świata we Francji, urastało do rangi wydarzenia.
– Wspomnienie, gdy ojciec daje mi pudełko z butami, pozostanie ze mną do końca życia. Nigdy nie dostałem lepszego prezentu – zaznacza Insigne. – Graliśmy na boiskach, na których było wiele brudu i kamieni. Wracałem więc do domu i czyściłem buty szmatką. Nosiłem je tak długo, aż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta