Tajemnica w interesie obywateli
Nałożono na nas obowiązki, które mogą wkraczać w zastrzeżoną sferę poufności relacji z klientem, a niewiele przyniosą budżetowi – tłumaczy wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych w rozmowie z Pawłem Rochowiczem.
Rz: Parlament uchwalił ustawę przewidującą obowiązkowe ujawnianie schematów biznesowych, które mogą służyć unikaniu opodatkowania. Niektórzy uważają to za donoszenie na klienta. Co pan o tym sądzi?
Andrzej Marczak: W zasadzie taki obowiązek nie jest dla nas zaskoczeniem, ponieważ wynika z dyrektywy zwanej MDR i jest pochodną tzw. dyrektyw ATAD, uzgodnionych na poziomie Unii Europejskiej. Dyrektywy ATAD mają na celu zwalczanie unikania opodatkowania poprzez ograniczenie agresywnych optymalizacji podatkowych. My jako samorząd doradców podatkowych oczywiście nie mamy nic przeciwko takiej idei. Gdy jednak spojrzeć na sytuację na naszym krajowym podwórku, to i tak w ostatnich latach wprowadzono mnóstwo przepisów zapobiegających nadużyciom podatkowym. Mamy ogólną klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania i wiele klauzul szczególnych, mamy przepisy o kontrolowanych spółkach zagranicznych, rozbudowane obowiązki dokumentowania cen transferowych, wreszcie różne ograniczenia kosztów związanych z usługami niematerialnymi. Powstaje zatem pytanie, po co wprowadzono kolejne rozwiązania, które mogą wkraczać w sferę tajemnicy zawodowej, a niewiele przyniosą budżetowi. Zresztą samo Ministerstwo Finansów przyznaje, że system jest już w znacznym stopniu uszczelniony. Czy zatem pod przykrywką uszczelniania systemu podatkowego nie wylano...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta