Katar żegna się z kartelem producentów ropy
Blokowany przez Arabię Saudyjską bogaty w gaz emirat nie padł na kolana. Teraz niewielki kraj w Zatoce jeszcze bardziej dystansuje się od sąsiadów.
– To nie jest polityczna decyzja, nie ma nic wspólnego z geopolityką – zapewniał minister energii Kataru Saad al-Kaabi, ogłaszając odejście swego kraju z OPEC.
Nawiązywał do wydarzeń z czerwca ubiegłego roku, od kiedy Katar jest odcięty od świata zewnętrznego przez swych sąsiadów, przede wszystkim Arabię Saudyjską. Rijad zainicjował bojkot emiratu, oskarżając go o wspieranie terroryzmu, a właściwie bliskie związki z Iranem – śmiertelnym wrogiem królestwa Saudów.
– Jesteśmy realistami. Nie dysponujemy wielkim potencjałem, jeżeli chodzi o ropę. Pragniemy skoncentrować się na wydobyciu gazu – wyjaśnił minister. Jednak każda analiza tych słów nie może nie uwzględniać faktu, że emirat politycznie oddala...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta