Podwyżki zdjęły presję
Sławomir Gadomski | Sieć zmusza do optymalizacji i zdejmuje z dyrektorów szpitali część trosk finansowych – mówi wiceminister zdrowia odpowiedzialny za finansowanie placówek leczniczych
Rz: Po roku funkcjonowania sieci szpitali dyrektorzy narzekają na kłopoty finansowe. Twierdzą, że wykrwawiają je ustawowe podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek.
Sławomir Gadomski: Znam te zarzuty. Znajomi dyrektorzy mówią: „Łatwo wam było podnieść wynagrodzenia, skoro za pochodne płacą szpitale". Radzę im wówczas wnikliwie wczytać się w ustawę z 5 lipca 2018 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych nazywaną ustawą 6 proc. PKB, czy też rozporządzenie ministra zdrowia z 29 sierpnia 2018 r. w sprawie zmiany rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, zarówno w same akty, jak i ich uzasadnienia. W ocenie skutków regulacji szczegółowo opisaliśmy, jakie pochodne będą finansowane przez MZ. Spójrzmy chociażby na pielęgniarki. Słyszymy, że resort kazał włączyć 1,1 tys. zł z wcześniejszego „zembalowego" do podstawy wynagrodzenia, a pochodne, które w związku z tym znacznie wzrosły, musi pokryć szpital. Tyle że to nieprawda, bo za wcześniejsze „zembalowe" w podstawie wynagrodzenia Narodowy Fundusz Zdrowia płaci placówce łącznie 1,8–2,0 tys. zł. Oczywiście, ta kwota została obliczona na podstawie pewnego uśrednienia i nie stanowi rozliczenia dla konkretnej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta