Bój o tańsze przelewy transgraniczne
Piotr Gałązka Rozszerzenie zakresu unijnego rozporządzenia na wszystkie istniejące w UE waluty jest potrzebne zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom.
Zaproponowana przez Komisję Europejską (KE) nowelizacja rozporządzenia w sprawie płatności transgranicznych (924/2009), nad którą deliberują w trilogu Parlament Europejski i Rada Europejska, ma doprowadzić do tego, że obywatel strefy euro, zarabiający i wydający na co dzień w euro, będzie mógł zamówić tani transgraniczny przelew bankowy w tej walucie. Także mieszkaniec kraju spoza strefy będzie mógł zlecić przelew za granicę w euro, równie tani jak w walucie krajowej. Ale już przelew transgraniczny w walucie krajowej pozostanie droższy. Jeżeli to są odpowiednie warunki dla rozwoju jednolitego rynku UE, to mamy poważny problem z jego zrozumieniem.
Wezwanie KE do jedności państw członkowskich jest ważnym głosem w dyskusji o przyszłości UE. Czyny krzyczą jednak głośniej niż słowa, dlatego ten apel powinien być spójny z propozycjami legislacyjnymi KE.
Jedną z trudnych do pogodzenia z potrzebą jedności i rozwoju jednolitego rynku propozycji jest rzeczony projekt zmiany rozporządzenia o opłatach za płatności transgraniczne w Unii i za przeliczenie walut. Chociaż Komisja promuje go jako impuls dla rozwoju jednolitego rynku płatności w państw członkowskich, to wyraźnie widać, że nowe regulacje mają wyłącznie pomóc strefie euro. KE myli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta