W obronie Świętego Mikołaja
Nie ma się co na niego obrażać, nawet jeżeli zamiast stroju biskupiego jest ubrany w myśliwską czerwoną kurtkę, przypominając bardziej krasnala – pisze publicysta.
Jeden ze świątecznych odcinków serialu „Miasteczko South Park" opowiada historię pojmania Świętego Mikołaja przez iracką służbę bezpieczeństwa. Główni bohaterowie, którzy obserwują katastrofę Mikołajowych sań i jego uwięzienie (wszystko w konwencji parodii filmu „Helikopter w ogniu"), zwracają się po pomoc do Jezusa, z którym formują misję ratunkową. Odbijają Świętego Mikołaja z rąk Irakijczyków, niestety, w trakcie ucieczki Jezus zostaje zastrzelony przez żołnierzy. Po powrocie do South Park Święty Mikołaj wygłasza mowę, w której proponuje, aby od tego momentu święta Bożego Narodzenia upamiętniały Jezusa, który oddał za niego swoje życie.
Żart ten na pewno balansuje na krawędzi bluźnierstwa. W istocie jest on jednak niezwykle pomysłową i celną satyrą na charakter amerykańskich świąt Bożego Narodzenia. Nazwa „Christmas", głównie ze względów poprawności politycznej, bywa często obecnie zapisywana jako „Xmas" lub nawet zastępowana przez „Holidays", więc związek świąt z religią chrześcijańską jest obecnie raczej luźny. (Notabene „X" – grecka litera chi – w Xmas również oznacza Chrystusa, więc Xmas nie jest „świecką" wersją Bożego Narodzenia, jak chcą to widzieć często zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy sekularyzacji). Święta Bożego Narodzenia mają obecnie przede wszystkim charakter komercyjny, będąc hucznym festiwalem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta