Rynek kapitałowy wejdzie w nowy rok poobijany, ale z nadziejami
Giełda › Pracownicze plany kapitałowe to szansa na trwały dopływ kapitału na warszawski parkiet. Aby jednak istotnie przyczyniły się do rozwoju rynku, trzeba też uporządkować inne sprawy. Przemysław Tychmanowicz przemyslaw.tychmanowicz@parkiet.com
Ten rok na rynku kapitałowym to właściwie niekończące się pasmo negatywnych informacji. Było trochę jak w filmach Hitchcocka. Najpierw było trzęsienie ziemi, które spowodował GetBack, a potem napięcie już tylko rosło. Punktem kulminacyjnym okazało się zatrzymanie byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Ch. Wszystkie wydarzenia łączy jednak wspólny mianownik. Każde z nich mocno nadszarpnęło zaufanie do rynku kapitałowego. Pytania o jego kondycję i przyszłość, które padły podczas Kongresu Gospodarczego „Rzeczpospolitej" i „Parkietu", były więc tym bardziej zasadne.
Czas na PPK
Mimo złych tegorocznych doświadczeń uczestnicy dyskusji przekonywali, że rynek kapitałowy wcale nie umarł. – Oczywiście nie można bagatelizować istotnych ubytków reputacyjnych rynku kapitałowego w ostatnim czasie. Chcę jednak podkreślić, że mamy bardzo dobry punkt wyjścia do budowania oferty tego rynku do dalszego rozwoju gospodarki – wskazywał Maciej Trybuchowski, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.
Inna sprawa, że do zrobienia jest naprawdę dużo. Rynek kapitałowy cierpi na brak zaufania, a to niesie ze sobą dalsze konsekwencje. Brakuje kapitału oraz „towaru". Inwestorzy ograniczyli swoją aktywność na giełdzie, a spółek na parkiecie nie tylko nie przybywa, ale wręcz ubywa. Z tej perspektywy przyszłość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta