Wyzwania zamienione w szanse
Gospodarka › Nasz cel do 2050 roku powinien być prosty – silna gospodarka, z silny firmami i silnym społeczeństwem. Tyle że ścieżki prowdzące do tego celu mogą być różne.
– Jest taki cytat z Mrożka: „jutro to dziś, tyle że jutro". Ale to mało aktualne, bo obecnie jutro jest zupełnie inne niż dziś, a w Polsce chyba nie doceniamy, jak gigantyczne zmiany nas czekają – mówił Witold Orłowski, rektor Akademii Finansów i Biznesu, podczas debaty „Polska 2050. Kluczowe czynniki dla rozwoju polskiej gospodarki".
Zdaniem Orłowskiego te zmiany będą wynikać przede wszystkim z postępu technologicznego i IV rewolucji przemysłowej. Doświadczenia historyczne pokazują, że kraje, które potrafią wziąć aktywny udział w takiej rewolucji, idą w górę, a państwa, którym się to nie udało, są degradowane (tak było przykładowo z Chinami w XIX wieku).
Także dla polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorstw udział w obecnej rewolucji jest kluczowym warunkiem rozwoju. – Trzeba zmienić modele biznesowe oparte dziś przede wszystkim na taniej sile roboczej. W takim modelu nikt dziś nie wygra konkurencji – mówił Orłowski. Przekonywał, że automatyzacja procesów produkcji i robotyzacja oznacza, że koszty pracy staną się mniej istotnym czynnikiem. – Żadna niemiecka czy inna zagraniczna firma nie postawi u nas fabryki, by zatrudnić maszyny, bo równie dobrze może to zrobić u siebie. Żadna firm transportowa zatrudniająca nawet najtańszych kierowców nie wygra konkurencji z pojazdem autonomicznym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta